StartUczelniaAktualnościRok akademicki 2024/2025"Osoby z depresją potrzebuj...

"Osoby z depresją potrzebują empatii, zrozumienia i cierpliwości". Rozmowa z dr Mileną Lachowicz

27.02.2025

23 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. To tak poważna (i niestety coraz częstsza) choroba, że warto mówić o niej częściej niż tylko przez jeden dzień w roku. O jej skali w Polsce, stygmatyzacji, profilaktyce porozmawialiśmy z dr Mileną Lachowicz, psychologiem klinicznym, seksuologiem z Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii.

AdobeStock_574977209_(1)(1)(1).jpeg


Jaka jest obecnie skala depresji w Polsce? Czy ta choroba jest już w czołówce najczęściej występujących w naszym kraju?

Depresja jest poważnym problemem zdrowotnym zarówno w Polsce jak i na świecie. Jest ona dzisiaj jedną z najczęstszych chorób psychicznych. Jest to choroba społeczną i będzie dotykać coraz większej liczby osób. I tym samym stanowi jedno z największych wyzwań dla systemów opieki zdrowotnej na całym świecie.

Eksperci z WHO szacują, choć myślę, że liczby te mogą być zaniżone, że obecnie na świecie na depresję choruje 280 milionów osób. Jeżeli chodzi o Polskę, to jest ponad milion chorych, chociaż te dane są sprzed dwóch lat. Myślę, że dzisiaj może to być nawet ok. 1,5 miliona osób. I tu warto sobie powiedzieć, że ta liczba wskazuje na osoby, które są zdiagnozowane, które podlegają leczeniu.

Jednak nadal dość duży problem stanowią osoby, które cierpią z powodu obniżonego nastroju, a boją się, wstydzą zgłosić do specjalisty, ze względu na stygmatyzację, strach przed oceną społeczną, uprzedzeniem i niezrozumieniem ze strony społeczeństwa. Warto też podkreślić, że są regiony w Polsce gdzie czas oczekiwania na wizytę u psychiatry wynosi kilka miesięcy, co opóźnia diagnozę i tym samym leczenie.

Z czego wynikają takie liczby? Czy chodzi o to, że pacjenci są dzisiaj lepiej diagnozowani niż kiedyś, czy żyjemy w takim świecie, że po prostu praktycznie nie da się uniknąć choroby, obniżonego nastroju?

Tak, pacjenci są dziś lepiej diagnozowani, ale nadal istnieją wyzwania w tym zakresie. Cieszy fakt, że dzisiaj coraz więcej mówimy o chorobach cywilizacyjnych, właśnie o zaburzeniach psychicznych, o depresji i tym samym zwiększa się świadomość społeczna. Więcej osób rozpoznaje u siebie objawy depresji i szuka pomocy.

Edukujemy w jaki sposób objawia się depresja, z czym może się borykać pacjent i w związku z tym wskazujemy, gdzie może się zgłosić. Choć nadal mimo postępów w diagnostyce depresji, wciąż istnieją bariery, które utrudniają szybkie wykrycie i leczenie choroby.

dr Milena Lachowicz
dr Milena Lachowicz
Leczenie powinno być dzisiaj sprawą naturalną, oczywistą oraz powszechnie dostępną. Powinno pomagać w poprawie jakości życia, utrzymaniu zdrowych relacji społecznych, poprawie efektywności zawodowej. Powinno wpływać na lepsze funkcjonowanie człowieka, pomagać w powrocie na prawidłowe tory funkcjonowania osobistego, społecznego czy zawodowego. Dlatego uważam, że w dalszym ciągu potrzebna jest edukacja, eliminowanie stygmatyzacji i poprawa dostępu do specjalistów.

Chciałem zapytać o osoby w podeszłym wieku. Z tego co widziałem, w tej grupie jest dużo osób cierpiących na depresję, m.in. z powodu samotności. Czy są jakieś sposoby, żeby im pomóc?

Rzeczywiście, to prawda, że osoby starsze, które nie są już aktywne zawodowe, bardzo często nie mają już takiego zaplecza społecznego w postaci osób, towarzystwa i w związku z tym częściej zamykają się w swoich pieleszach, w swoich domach. Wiemy, że wraz z wiekiem wzrasta ryzyko zachorowania, a objawy depresji u seniorów bywają trudniejsze do rozpoznania, bo mogą być mylone z demencją lub chorobami somatycznymi, naturalnym starzeniem się.

Dlatego też ważne są programy aktywizacyjne dla seniorów, wsparcie społeczne dla osób, które już nie są aktywne zawodowo. Istotne są tu działania polegające na promowaniu zdrowego stylu życia, spotkania i interakcje z innymi seniorami, w celu poprawy ich samopoczucia. Aktywizowanie poprzez ruch, aktywność fizyczną i umysłową. Dużą popularnością cieszą się Uniwersytety Trzeciego Wieku, gdzie ludzie się spotykają, integrują, mają wymianę myśli, poglądów i zawierają wspaniałe przyjaźnie, które trwają do końca życia.

Wracając do tematu stygmatyzacji, który Pani poruszyła. Ostatnio widziałem na Facebooku post kolegi w związku z Ogólnopolskim Dniem Walki z Depresją. Jakiś pan skomentował go, pisząc „poradnik walki z depresją”. Pisał tam o tym, że trzeba rano wstawać, robić bardzo dużo czasu i w efekcie „nie będzie czasu na depresję”. Czy takich osób jest dużo, czy wrażliwość i świadomość w naszym społeczeństwie rośnie?

Social media odgrywają dziś znaczącą rolę w kontekście chorób w tym depresji. Z jednej strony pomagają w zwiększaniu świadomości na temat zdrowia psychicznego, z drugiej zaś mogą przyczynić się stygmatyzacji czy hejtu. Całe szczęście świadomość naszego społeczeństwa i wiedza na temat chorób psychicznych znacznie się poprawia. Dzisiaj obserwujemy, że podchodzimy z powagą i szacunkiem do tych chorób i osób, które na nie cierpią.

Jednak nadal zastanawia fakt, że z taką łatwością udzielamy rad osobom, które cierpią z powodu depresji, które mają obniżony nastrój, czy brak motywacji. Rad i wskazówek, które są uproszczone, dalece nie na miejscu, i które mogą pogłębiać poczucie winy u osób cierpiących na depresję. Te puste rady to najczęściej: „weź się w garść”, „zawsze może być gorzej”, „zajmij się czymś, to przestaniesz się zamartwiać”.

Przecież w przypadku innych chorób jak np. choroba serca, cukrzyca, nie oczekujemy od pacjenta, że pozytywne myślenie czy bycie silnym spowoduje jego wyleczenie. Zatem zmiana podejścia, myślenia społecznego, tym samym większa i bardziej skuteczna edukacja na temat chorób psychicznych w tym depresji jest dziś sprawą kluczową, bo może przyczynić się do zminimalizowania krzywdzących oczekiwań.

dr Milena Lachowicz
dr Milena Lachowicz
Jak pomagać, zwracać się do osoby, która choruje na depresję, żeby być dla niej wsparciem i pomóc jej wyjść z tej choroby?

Przede wszystkim obserwujmy osoby w naszym najbliższym otoczeniu. Jeżeli zauważymy zmiany w zachowaniu, zmiany takie jak m.in. apatia, anhedonia, zaburzenia rytmów biologicznych, snu, spadek aktywności: fizycznej i intelektualnej, które pojawiły się w ciągu ostatnich dni, tygodni, to zwiększmy naszą czujność i uważność. Pomoc osobie z depresją wymaga cierpliwości, empatii i zrozumienia. Starajmy się taką osobę właściwie pokierować i okazać jej należyte wsparcie i zrozumienie w tym trudnym okresie. I co najważniejsze: zachęćmy do szukania profesjonalnej pomocy, do leczenia. I pamiętajmy o unikaniu stosowania pustych rad.

Domyślam się, że nie ma złotego środka, ale czy są jakieś sposoby, jeżeli chodzi o dietę, styl życia, które pozwolą chociaż trochę zminimalizować ryzyko zachorowania na depresję?

Należy zdecydowanie mówić o profilaktyce chorób cywilizacyjnych, w tym chorób psychicznych i najlepiej ten proces rozpocząć od siebie. Istnieje wiele strategii, które pomagają w utrzymaniu zdrowia psychicznego i zmniejszają szanse na rozwój depresji. Odpowiednia zbilansowana dieta, regularna aktywność fizyczna, rezygnacja z używek, medytacja, dbanie o higienę snu, tak aby w naturalny sposób nasz organizm mógł się zregenerować. Nie jest prawdą, że wystarczy 4-5 godzin snu, musimy spać między 7, a 8, a dzieci i młodzież między 8-10 godzin.

Pozwolę sobie jeszcze wrócić do aktywności fizycznej, ponieważ jestem wielką fanką sportu. Otóż sport, aktywność fizyczna, ruch powodują zwiększenie wydzielania wielu substancji w mózgu jak np.serotoniny, dopaminy czy endorfin dzięki którym poprawia się nastrój, samopoczucie, buduje się odporność psychiczna czy też redukuje stres. Trening w grupie ponadto ma oddziaływanie terapeutyczne: zawiązują się więzi społeczne, uczestnicy wzajemnie się motywują i wzmacniają.

Na sam koniec powiem to zupełnie poważnie, odważnie, aczkolwiek z uśmiechem: sport, aktywność fizyczna jest najtańszym antydepresantem. Jeśli możemy zrobić coś dla siebie, to zacznijmy od tych podstaw.