Rozmowy GUMed #3 – Morsowanie

StartUczelniaRozmowy GUMedRozmowy GUMed #3 – Morsowanie

Rozmowy GUMed #3 – Morsowanie

27.01.2025

W ostatnich latach morsowanie staje się coraz bardziej popularne, co widać gołym okiem chociażby w social mediach. Kąpiel w zimnej wodzie bez wątpienia ma wiele zalet dla zdrowia, o ile pamiętamy o kilku zasadach bezpieczeństwa. O tym, co daje morsowanie naszemu organizmowi i jak bezpiecznie morsować, mówi mgr Sebastian Gajewski z Studium Wychowania Fizycznego i Sportu GUMed.

Jeżeli ktoś myśli o morsowaniu, to o czym powinien pamiętać i jak powinien zacząć, żeby to było dla niego bezpieczne?

Dla osób, które będą próbowały pierwszy raz wejść do zimnej wody, najważniejsze jest bezpieczeństwo. Na pewno najpierw skonsultowałbym się z lekarzem, czy nie ma przeciwwskazań związanych z nadciśnieniem, chorobami układu krążenia. Jak lekarz wyrazi już zgodę, to zadbałbym o bezpieczeństwo bezpośrednio na kąpielisku. Na pewno trzeba być z drugą osobą, która mogłaby nam pomóc w razie jakichkolwiek problemów. Zbadałbym to kąpielisko, jaki mamy grunt, żebyśmy nie weszli zbyt głęboko.

Ważna jest też rozgrzewka, ok. 5 minut rozgrzewki ogólnorozwojowej: krążeń, wymachów, chwila truchtu, podskoki, przysiady, po to, żeby to krążenie poprawić. I na te pierwsze razy pomyślałbym o tym, żeby zabezpieczyć palce stóp i rąk, pomyślałbym o rękawiczkach plus buty neoprenowe, plus czapka na głowę. Jak spełnimy wszystkie te trzy warunku, czyli lekarz, sprawdzimy kąpielisko, będziemy mieli ze sobą osobę, która będzie mogła nas pilnować i zabezpieczymy sobie nasze kończyny, to próbowałbym wejść do wody.

A jakie są korzyści zdrowotne, które daje morsowanie?

Korzyści zdrowotnych jest wiele. Na pewno poprawa krążenia, a jeżeli ktoś ma bóle stawów, reumatyzm, to też może to pomóc. Poprawa jakości skóry. Regeneracja, bo u osób, które są aktywne fizyczne, po takim morsowaniu procesy regeneracyjne zachodzą szybciej i jest to często praktykowane w sporcie.

A trochę zmieniając temat: rozgrzewka powinna być w ubraniu, czy najpierw powinniśmy się rozebrać, a potem rozgrzewać?

Nie jest tak, że są jakieś wypracowane schematy. Jeżeli chodzi o mnie, to polecam założyć rękawiczki, czapkę, buty neoprenowe i tylko w samym stroju zrobić rozgrzewkę, bo to też będzie moment adaptacji dla organizmu przed szokiem wejścia do wody, bo na dworze będzie niska temperatura.

Jeżeli chodzi o czas, który powinniśmy spędzać w wodzie, to wszystko powinno być robione z głową, stopniowo. Pierwsze zanurzenie do wody, powinno być do okolic pasa. Myślę, że nie dłużej niż minutę. Różne osoby różnie reagują, jeżeli czujemy, że zaczyna nam być naprawdę chłodno, to po prostu wychodzimy. Za pierwszym razem niech to będzie jedno wejście, na przykład minutowe i później co tydzień bym ten czas wydłużał. Jak organizm się przyzwyczai, to można nawet stosować np. 3 serie po 2 minuty z 2-3 minutową przerwą na brzegu. W tym czasie wyjścia z wody warto sobie potruchtać, cały czas się rozgrzewać, żeby nie stać i nie marznąć.

Początkowo lepiej morsować w przerwach tygodniowych, potem, gdy ktoś się przyzwyczai, to jak często?

Codzienne wchodzenie do wody nie miałoby sensu. Tak jak ze wszystkim: zacząłbym od jednego wejścia w tygodniu, potem zwiększyłbym do dwóch. Myślę, że maksymalnie 3-4 razy w tygodniu, to byłoby bardzo dużo i optymalnie. Ale korzyści zdrowotne pewnie będziemy zauważać po wchodzeniu raz w tygodniu.

Czy są jakieś wytyczne pogodowe, że lepiej morsować w mrozie albo delikatnym plusie?

Nasz organizm nie ma termometru i czy to będzie +1, czy -2, to nie będzie tak odczuwalne. Na pewno przy skrajnych temperaturach ujemnych, np. -20 bym tego nie zalecał, bo to byłoby niezdrowe. Myślę, że delikatne temperatury ujemne nie są żadną przeszkodą, żeby wejść do wody. Wszystko trzeba robić z głową.

W kontekście bezpieczeństwa, dodałbym, skoro jesteśmy nad morzem, że wybierałbym szczególnie na początku morsowania, dni mało wietrzne, gdzie nie ma fali i woda jest płaska, bo to jest bardziej bezpieczne. I pamiętajmy też, że głowy się nie zanurza, po to jest czapka i nie zanurzamy w wielu przypadkach dłoni, tylko one są w górze i w rękawiczkach.

Zima jest takim okresem, gdy często chodzimy przeziębieni. Czy lekki katar jest przeciwwskazaniem i lepiej wtedy nie morsować?

Lepiej nie wchodzić do wody, gdy jesteśmy przeziębieni. Powinniśmy być w pełni zdrowi. Warto też dodać, że morsowanie hartuje organizm. Jeżeli ktoś ma tendencje do łapania infekcji, przeziębień, to takie morsowanie może spowodować, że będziemy bardziej odporni na taki jesienno-zimowy okres, kiedy częściej chorujemy.