Tajemnice z muzealnej półki

29.11.2023

Większość korytarzy szpitalnych UCK i COPERNICUSA nie jest już “moja”.

Wychowałem się w Szpitalu Wojewódzkim, Koperniku, wiele lat przed jego remontem, przebudową i zmianą nazwy. Znaczna część tak dobrze znanych mi niegdyś pomieszczeń zmieniła wygląd i przeznaczenie. Niektóre, szczególnie przywołane na wstępie korytarze, jedna klatka schodowa już nie istnieją. Pozostała fasada budynku z wejściem, za którym się gubię. Kilka miesięcy po zmianie pracy, kiedy już tylko sporadycznie przybywałem do szpitala, z pewnym zdumieniem poczułem jego zapach. Specyficzny i unikalny, charakterystyczny dla każdego z takich miejsc. Wtedy, z zapachem w nosie pomyślałem: Teraz naprawdę zmieniłem pracę. Na miejscu wielu budynków szpitala UCK, niegdyś znanego jako PSK 1 (Państwowy Szpital Kliniczny numer 1) powstały CMI i CMN. Inny świat.

Znajomy architekt opowiadał swe wrażenia z podróży po Francji, odbytej w latach dziewięćdziesiątych. Pewnego dnia na obrzeżach jednego z miast dostrzegł dobrze oświetloną drogę prowadzącą do dużego, nieregularnego budynku. Zaparkował auto na przestronnym parkingu. Wszedł do środka, mijając liczne postacie. Zaskakująco wiele z nich korzystało z nowoczesnych, lekkich wózków, inne wspierały się chodzikach. Równie wiele osób prowadziło ze sobą stojaki, na których wisiały tajemnicze pojemniki. Rzeczy w ówczesnej Polsce niespotykane (proszę pamiętać o mediach kraju tuż po zmianie systemu, w którym tak wiele normalnych w świecie rzeczy pozostawało wciąż egzotyczną nowością). Znajomy rozglądał się wokół z ciekawością architekta dostrzegającego niuanse konstrukcji budynku. Zagłębiał się w korytarze, mijał kolejne drzwi. Za jednymi z nich natknął się na zamaskowane postaci w jednolitych błękitnych uniformach. Bardziej niż on zaskoczone, zadały po francusku pytanie, kim jest. Dopiero po chwili rozmowy okazało się, że zwiedzając wszedł do śluzy bloku operacyjnego.

Budynek był szpitalem. Innym niż te które znał z Polski. Nawet jego, architekta, zaskoczył wystrój wnętrza, dalekiego od przytłaczającej bieli i zimnej sterylności infrastruktury medycznej. O potrzebie i dobrodziejstwach odpowiedniego wzornictwa pomieszczeń medycznych wiedziano od dawna. Z jednej strony wzrastające wymagania funkcjonalności oraz przestrzegania zasad antyseptyki i aseptyki, potrzeby oddzielenia pacjentów cierpiących na choroby zakaźne, specyficzne wymagania oddziałów dziecięcych, psychiatrycznych, komplikujące się bardzo szybko wyposażenie bloków chirurgicznych i laboratoriów, powstające całkiem nowe oddziały intensywnej terapii, radiologii, radioterapii, narzucały nowe koncepcje i projekty architektoniczne. Z drugiej strony chory coraz bardziej czuł się przytłoczony atmosferą szpitala. Nieograniczonymi przestrzeniami bieli, zieleni i błękitu. Na pozór przyjaznych, lecz w entourage szpitala wywołujących poczucie zagubienia i samotności.


widok na Gdańsk z okien IBM (obecnie CBM)

O istotności warunków estetycznych, w jakich prowadzone jest leczenie, pisano już dawno. Niemal sto lat temu autor podpisany inicjałami B.S. zmieścił krótką notkę pod znamiennym tytułem O barwach w szpitalu nowoczesnym.

Szpital zwykł budzić w ludziach uczucie lęku i odrazy: lęku przez pamięć o niedoli, jaka zmusza ludzi do pobytu w nim, odrazy – wskutek warunków otoczenia, w którem pozostaje chory – surowego, częstokroć koszarowego wyglądu budynków i niezacisznego, sztywnego urządzenia wnętrza sal i pokojów. Zmęczony wzrok chorego błąka się po białych, gołych ścianach, bezwiednie szukając punktu oparcia w postaci obrazu, rysunku, barwy, kwiatu, firanki. Jednym z czynników, który niewątpliwie pogłębia w chorym to wrażenie chłodu i sztywności wnętrza sal szpitalnych, jest monotonny biały kolor ścian, na co słusznie zwraca uwag architekt z Nowego Jorku William O. Ludlow w pracy, drukowanej w czasopiśmie “The Modern Hospital” r. l 921. T. 16. Z. 6. Barwa biała, pisze autor, jest ujemna, budzi ona wspomnienie zimy, jej chłodu i smutku; należy ją zastąpić barwami dodatniemi bardziej ciepłemi, z odcieniem słonecznym, żółtawym, morelowym i t. p., co niewątpliwie oddziaływa korzystnie na psychikę chorego, a więc i na stan jego zdrowia.1

Architektura nowoczesnych szpitali jest rozmaita. Nagrodzony za projekt i jego realizację w 1979 r. kompleks Centrum Zdrowia Dziecka do dziś zaskakuje praktycznymi rozwiązaniami i możliwościami wprowadzania przez 40 lat wielu modyfikacji. CZD jest ogromne, zaskakujące konstrukcją wind i układem korytarzy. Szpital uniwersytecki w Amsterdamie sprawia wrażenie futurystycznej galerii sztuki. Można się w nim zgubić niemal jak polski architekt we francuskim szpitalu 30 lat temu. Szpitale to dziwne miejsca. Najważniejsi są w nich ludzie. Przede wszystkim pacjenci. Obok i przy nich personel szpitala. Rodziny, goście…

Kolekcja Muzeum GUMed obejmuje wiele fotografii wnętrz szpitalnych, bloku operacyjnego, laboratoriów. Posiadamy również zdjęcia budynków i pomieszczeń dydaktycznych. Listopad przynosi wspomnienia osób nam bliskich, znanych, współpracowników, przyjaciół. Wszystkich, których nie ma już z nami. Listopad jest również miesiącem wspomnienia Okupacyjnego Strajku Solidarnościowego Studentów AMG, który miał miejsce w 1980 r. W ostatnich miesiącach Muzeum GUMed wzbogaciło się o bardzo cenny dar – dokumentację fotograficzną tego wydarzenia. Kolekcja zdjęć została podarowana przez dr. Marka Nowakowskiego, w okresie strajku studenta AMG i fotoreportera Studenckiej Agencji Fotograficznej (SAF).


IBM (obecnie CBM) - po prawej widoczna nieistniejąca już rampa podjazdu

Pisząc w listopadzie tekst Tajemnic… wracam do osób, które odeszły. Zatrzymanych w kadrach błony światłoczułej. Korytarze, kliniki i blok operacyjny CZD zwiedzałem po raz pierwszy z Leszkiem Komasarą, wybitnym chirurgiem i urologiem dziecięcym. Wyjaśniał mi wtedy sekrety zabiegów operacyjnych u dzieci, tłumaczył to, czego nie wiedziałem lub nie rozumiałem. Do tych wędrówek wracam również dzisiaj, pamięci Leszka poświęcając ten odcinek Tajemnic z muzealnej półki.

W tym odcinku prezentujemy najprawdopodobniej niepublikowane dotąd zdjęcia z Okupacyjnego Strajku Solidarnościowego Studentów AMG. Przedstawiają one wnętrza Uczelni już nieistniejące lub bardzo zmienione oraz panoramę śnieżnego Gdańska jesienią 1980 r.

1 B.S.: O barwach w szpitalu nowoczesnym. Pol. Przegl. Chir., 1925, 4, s. 112-113.

fot. Marek Nowakowski/SAF

dr Marek Bukowski

Muzeum GUMed