25.02.2023
Lata pracy w Muzeum GUMed przyzwyczaiły mnie do drobnych i niespodziewanych odkryć. Na miarę tajemnic z muzealnej półki. W ostatnim odcinku opowieści związanych z historią GUMed, opartych o eksponaty z kolekcji Muzeum przypomniałem uroczystości obchodów 10-lecia istnienia AMG. Był to melancholijny tekst, ilustrowany zdjęciami księgi pamiątkowej tamtej rocznicy. Kilka tygodni później wzbogaciliśmy się o kilka cennych pamiątek. Wśród nich znalazło się zaproszenie na wspominaną na wstępnie uroczystość jubileuszową.
Dwie lekko pożółkłe sztywne kartki papieru rozmiaru A6. Na pierwszej stronie delikatnej, starannej grafice towarzyszy doklejone zdjęcie – widok zabudowań szpitala klinicznego z lotu ptaka, unoszącego się nad budynkami rektoratu. Na głównym planie charakterystyczne rondo i górujący nad nim budynek nr 1, obok którego znajduje się brama prowadząca na teren szpitala. W dalekiej perspektywie tereny, dziś wypełnione szczelnie zabudową mieszkaniową i zielenią drzew. I jeszcze jeden charakterystyczny szczegół, istotny w opowieści o Uczelni: komin spalarni zlokalizowany po prawej stronie fotografii. Został zburzony kilka lat temu. Fotografia ujawnia, jak bardzo zmienił się teren szpitala, zajmowany dziś przez dominujące nad innymi gmachy CMN i CMI.
Na stronie zaproszenia drugiej znajdujemy program uroczystości. Jej otwarcie w ówczesnej sali Anatomii Prawidłowej przy alei Marszałka Rokossowskiego 41-43 [dziś Audytorium Olgierda Narkiewicza w AGN] wyznaczono na godzinę 10.00. Głos zabrać mieli kolejno Minister Zdrowia dr Jerzy Sztachelski, były rektor prof. dr Wilhelm Czarnocki, rektor AMG [Akademii Medycznej w Gdańsku] prof. dr Jakub Penson. W dalszej kolejności sprawozdania z osiągnięć naukowych AMG przedstawić mieli: prof. dr Włodzimierz Mozołowski, prof. dr Kazimierz Dębicki i prof. dr Józef Wierzchowski. Następnym punkt programu stanowiło wręczenie odznaczeń państwowych. Całość uroczystości zaplanowano na 4 godziny, zatem przemówienia i sprawozdania nie mógłby być krótkie i zdawkowe.
Przerwa obiadowa trwać miała 2 godziny, gdyż na godz. 16:00 zaplanowano otwarcie wystawy. Niestety nie wiemy, jaki miała ona charakter i co przedstawiała. Możemy się domyślać, że była związana z jubileuszem dziesięciolecia AMG. Mogła opowiadać o historii, o rozwoju Uczelni i trudnych latach odbudowy. Być może prezentowała plany na przyszłość, perspektywy rozwoju. Wizje z pewnością wspaniałe. Może łączyła opowieść o przyszłości, teraźniejszości i przyszłości? Pozostaje żywić nadzieję, że podobnie jak opisywane zaproszenie, inne dokumenty związane z obchodami jubileuszu dotrą do Muzeum, a wtedy Tajemnice z muzealnej półki poświęcone zostaną tej wystawie.
Ostatnim punktem uroczystości była wieczornica w sopockim Grand Hotelu. Kto dziś używa słowa wieczornica? Co ono oznacza? Słownik PWN informuje: wieczorne spotkanie połączone z tańcami, popisami artystycznymi, organizowane w świetlicach, domach kultury itp. Warto przypomnieć, ze Grand Hotel był wtedy najbardziej luksusowym hotelem Trójmiasta.
Wieczorne spotkanie miało charakter mniej formalny, przynoszący chwilę relaksu i radości, dający poczucie bliskości i uczestnictwa w czymś ważnym i pięknym. I jeszcze dwie ważne sprawy wymagające odnotowania. Opisana uroczystość odbyła się 18 lutego 1956 r. Ta zaskakująca na pierwszy rzut oka data wynikała prawdopodobnie z daty inauguracji pierwszego roku akademickiego 1945/1946, która została zorganizowana 2 lutego 1946 r. Oczywiście przyczyny mógłby być inne. Ich wyjaśnienie to kolejne zadanie dla muzealnika uczelnianego.
Proszę również, zwrócić uwagę na nieobecność w zaproszeniu tak modnego i nadużywanego słowa wydarzenie. Tak odległe były to czasy! Minuty i godziny płynęły wtedy wolniej, telefon był zawsze połączony przewodem z gniazdkiem w ścianie, korespondencja wędrowała przynajmniej kilka dni, a najszybsza formą przesyłania informacji był telegram.
Posiadane przez nas zaproszenie adresowane było do dr. Zdzisława Wajdy. Wiele lat później Profesor, już jako rektor AMG, otwierał wiele uroczystości. Między innymi pamiętne dla wielu obchody 50-lecia Uczelni w 1995 r. To jednak temat na inną opowieść. By móc ją snuć, konieczna jest troska o drobiazgi, które po latach pozwolą ją zbudować. Chrońmy i dbajmy o naszą historię.
Zaproszenie wraz z innymi pamiątkami przekazała do Muzeum Magdalena Wajda.
dr Marek Bukowski, Muzeum GUMed