3.03.2022
Specjaliści z Kliniki Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu GUMed kierowanej przez dr. hab. Tomasza Mazurka, prof. uczelni z wykorzystaniem nowatorskich metod skorygowali deformacje kości przedramienia u 17-letniego pacjenta. Ogólny sposób przeprowadzania zabiegu znany jest od kilku lat i stosuje się go głównie w leczeniu ciężkich zmian nowotworowych i urazowych głównie w obrębie twarzoczaszki. W ortopedii znaczny stopień skomplikowania i konieczność ścisłej współpracy lekarzy z inżynierami biomechaniki sprawiają, że do tej pory jedynie bardzo nieliczne ośrodki podjęły się podobnego przedsięwzięcia. W tym przypadku zdecydowano się jednak na innowacyjną modyfikację zastosowanych narzędzi. Ułatwiła ona pracę zespołowi medycznemu, z kolei choremu pozwoli na łatwiejszy powrót do zdrowia. Zabieg wykonano w Szpitalu im. Mikołaja Kopernika COPERNICUS w Gdańsku, gdzie swoją siedzibę ma Klinika.
– U tak młodej osoby proces gojenia i rehabilitacji jest znacznie szybszy niż u człowieka dorosłego. Kość zrośnie się maksymalnie po kilku tygodniach. Po paru miesiącach przeprowadzona zostanie kolejne operacja, w trakcie której zostaną usunięte tytanowe płyty zespalające – mówił dr hab. Tomasz Mazurek, prof. uczelni, kierownik Katedry i Kliniki Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu GUMed.
przeprowadzany zabieg, po prawej prof. Tomasz Mazurek
Przygotowania do operacji trwały kilka tygodni i toczyły się w firmie ChM. Rozpoczęto je od wydrukowania w polimerze (na podstawie badań tomograficznych) zdeformowanych kości. Później stworzono wirtualny model prawidłowo odtworzonych kości, który także wydrukowano. Na tej podstawie, również za pomocą wirtualnego modelowania dobrano miejsca i kąty przecięcia kości w taki sposób, aby po ich ponownym złożeniu były prawidłowo ustawione. Finałem było zaprojektowane narzędzi chirurgicznych potrzebnych do operacji i samych implantów. Prototypy wydrukowano w technologii druku 3D z polimerów. Po wykonaniu testów na przygotowanych modelach wydrukowano w tytanie w technologii SLM potrzebne oprzyrządowanie: specjalne przymiary, druty do ich zablokowania na czas cięcia kości oraz odpowiednio wymodelowane płyty i śruby służące do ponownego zespolenia przeciętych kości.
– Zrealizowana praca była o tyle ciekawa, że równolegle z implantem projektowano również dedykowane do tego celu specjalne instrumentarium. Cała filozofia techniki operacyjnej opierała się bowiem na innowacyjnym narzędziu, tzw. szablonie z celownikiem – wyjaśniał Janusz Mroczkowski, rzecznik prasowy ChM.
narzędzie wydrukowane na potrzeby zabiegu
Tego typu operacje są możliwe do wykonania również tradycyjnymi sposobami. Ortopedzi na podstawie zdjęcia RTG oceniają rodzaj deformacji i ustalają sposób przecięcia kości, a następnie już w trakcie operacji ustalają odpowiednie kąty ustawienia kości i dobierają pasujący implant. Metody te są jednak mało precyzyjne, obarczone znacznym ryzykiem błędu. Ponadto brak specjalnie dedykowanych implantów korygujących konkretną deformację wymusza konieczność stosowania typowych implantów, które nie zawsze są właściwie dopasowane do kości.
Wykorzystanie nowoczesnej technologii pozwala na zaplanowanie procesu, jeszcze zanim chory trafi na salę operacyjną. Skraca to czas trwania zabiegu, zasadniczo zmniejsza ryzyko powikłań i przyśpiesza proces rekonwalescencji po zabiegu.
fot. Szpital im. Mikołaja Kopernika COPERNICUS w Gdańsku