Tajemnice z muzealnej półki

9.07.2020

Tablice informacyjne GUMed
Tablice informacyjne GUMed

W okresie pandemii wiele spraw wydaje się być poza czasem. Puste od tygodni uniwersyteckie korytarze, odwołane zajęcia, odwołane wycieczki, rzutnik multimedialny zamarły w ciszy, ciemności i chłodzie. Ograniczenie kontaktów międzyludzkich, dystans, anonimowość twarzy ukrytych za maskami. Wreszcie rewia kształtów, kolorów i typów samych ochron na twarz. Od przeźroczystych, sprawiających wrażenie lekkich po dziwaczne, przywodzące na myśl postacie z fantastycznego filmu. Kolejne tygodnie i już miesiące pandemii COVID-19 zmuszają do refleksji. Jedna z nich, coraz bardziej natarczywa, dotyczy czasu i wpływu, jaki ma na nasze funkcjonowanie. Od rytmu czuwanie – sen, po prawie niewolnicze uzależnienie od 12-miesięcznego cyklu pracy, szkoły, podatków, rocznic. A przecież ten układ jest tylko naszym sposobem organizowania czasu, swoistym konstruktem nadającym pozorną dyscyplinę poczynaniom cywilizacji. Czy na pewno tak jest?

Jedna z szaf w Muzeum GUMed, przekazana z Katedry i Zakładu Anatomii i Neurobiologii, przechowuje tablice umieszczane na budynkach uczelnianych, wskazujące lokalizację poszczególnych jednostek Uczelni, ich niegdysiejsze nazwy oraz liternictwo napisów. Nie ma wśród nich, niestety, tablic Akademii Lekarskiej w Gdańsku. Najprawdopodobniej nie zachowała się żadna z nich, choć być może jeszcze czeka na odkrycie w kurzu strychu, piwnicy lub dna szafy. W marcu tego roku minęło 70 lat od chwili zmiany nazwy Akademii Lekarskiej na Akademię Medyczną. Tylko 11 upłynęło od 2009 r., kiedy Uczelnia przybrała dzisiejszą nazwę. W ciągu jednej nocy, tak jak 70 lat wcześniej, wszystkie tablice, na których widniała nazwa Akademii Medycznej stały się nieaktualne i musiały zostać wymienione. Niektóre spośród nich trafiły do Muzeum. Prostokątne symbole zmiany. Obok nich kolejny artefakt, obiekt przypominający najnowszą historię GUMed – obowiązujące do zeszłego roku logo zaprojektowane przez Sylwię Scisłowską. Po odnowieniu symboli wizualnych (ten proces nazywa się nowocześnie rebrandingiem) logo jest jeszcze bardziej minimalistyczne w formie.

Szafa z tablicami zawsze przykuwa uwagę zwiedzających. Intryguje ich swoją pozorną trywialnością, a potem zastanawia kontekstami, jakie niosą ze sobą tablice z nazwami jednostek Uniwersytetu. W czasie tygodni pandemii przywodzi na myśl pytania o czas, o to, co dla nas oznacza poza nieuchronnym starzeniem się, przemijaniem, wchodzeniem w smugę cienia? Dlaczego percepcja upływu czasu w Muzeum jest tak specyficzna? Czy to za sprawą dosłownego zejścia do podziemia, bieżący upływ czasu i refleksja nad przeszłością nabierają innej treści?

Tegoroczny lipiec zdaje się łaskawy dla wszystkich. Wielbicielom słońca i upałów przyniósł kilka gorących dni. Wiatr, deszcze i popielate burzowe niebo to ukłon natury w stronę zwolenników raczej umiarkowanej aury. Czy w lipcu zwolniliśmy tempo życia? Czy niestrudzona wędrówka wskazówek zegara ma dla nas inne znaczenie? A starsze i najstarsze uniwersyteckie tablice, wiszące, a nie leżące na muzealnej półce, o czym mogą opowiedzieć?

dr Marek Bukowski

Muzeum GUMed