Tajemnice z muzealnej półki

10.03.2020

IMG_20200306_101137.jpg

Dzień w Muzeum. Wycieczki i zwiedzający samotnie, w parach, rodzice i dzieci. Turyści. Podróżnicy w czasie odbywający sentymentalną peregrynację do miejsc młodości. Telefony. Poczta elektroniczna i klasyczna. Porządki. Muzealne półki kurzą się jak wszystkie inne. Szkło gablot bezlitośnie pokrywa delikatny początkowo osad popielato-czarnego pyłu. Na blacie stołu na zapleczu Muzeum stoi niewielki karton. Czeka na rozpakowanie. Kilka chwil później na stole leżą mniejsze pudełka, pojedyncze przedmioty, torebki różnej wielkości.

Pośród nich bohater tajemnic z muzealnej półki. Opakowanie z tworzywa, w które w fabryce włożono rękawice chirurgiczne. Nosi ślady wielokrotnego składania i zwijania, które to czynności wykonywane były bez specjalnej troski. Szczęśliwie zachowało się w doskonałym stanie, nieuszkodzone, z czytelnymi napisami i wciąż żywymi kolorami nadruku „Rękawice chirurgiczne, cienkie” i dane producenta „Latex” Chemiczna Spółdzielnia Pracy, Nowy Tomyśl, Kolejowa 59. Opakowanie to pochodzi zapewne z drugiej połowy lat 80 ubiegłego (czyli XX) wieku.

Obiekt, który trafił do Muzeum po raz pierwszy, rzadki z powodu delikatności i niekojarzenia się jakąkolwiek kolekcją. A jednak, właśnie dzięki temu tak dla nas cenny. Historia rękawiczek chirurgicznych jest jednym z przykładów wielkich zmian jakie zaszły w medycynie w XIX w. To stulecie, podczas którego wiedza o anatomii, fizjologii, chorobach i ich leczeniu znacząco się poszerzyła, tworząc podwaliny pod medycynę w 2020 roku. Warto zatem do dziejów rękawiczek wrócić, patrząc na kolejny z eksponatów w kolekcji Muzeum GUMed.

Większość źródeł historii medycyny jest zgodna co do sekwencji wydarzeń. Tryumf Josepha Listera w walce z zakażeniami i ropieniem ran spowodował wprowadzenie do codziennej praktyki klinicznej stosowanie kwasu karbolowego jako środka do odkażania pola operacyjnego, ran, i narzędzi. W 1870 r., dzięki wprowadzonym na oddziale zmianom Joseph Lister doprowadził do obniżenia śmiertelności pacjentów z 50% do 15%. Idea „czystej chirurgii” zdobywała coraz liczniejsze grono zwolenników i naśladowców. Należał do nich William Halsted jeden z „wielkiej czwórki” założycieli John Hopkins Hospital. Wzorem Listera Halsted wykorzystywał mieszaninę kwasu karbolowego i chlorku rtęci (sublimatu). Mieszanka ta miała wysoce drażniące działanie powodując bolesne i trudno gojące się zmiany na skórze. Kiedy w 1889 r. wystąpiły one u Caroline Hampton, pielęgniarki i ukochanej Halsteda, zwrócił się on do przedstawicieli Goodyear Rubber Company z prośbą o wykonanie gumowych rękawiczek ochronnych. W 1890 r. znalazły się na bloku operacyjny szpitala w Baltimore. Początkowo używane przez Caroline i inne pielęgniarki, z czasem zaczęły być stosowane przez chirurgów. Zapewne ku ich zaskoczeniu operując w rękawiczkach czuli się pewniej niż podczas zabiegów wykonywanych gołymi rękoma. Kolejny krok w ewolucji rękawiczek uczynił w 1894 r. Joseph Lister, poddając je sterylizacji. To niemal współczesne standardy.

Aby krótką opowieść o dziejach rękawiczek uczynić w miarę kompletną należy dodać jeszcze kilka informacji: pierwsze lateksowe rękawiczki chirurgiczne wyprodukowała firma Ansell Ruber w 1964 r., a stosowany powszechnie talk, ułatwiający zakładanie rękawiczek, ale powodujący również, tworzenie się zrostów i odczynów w ranach, został wycofany z użycia w 2016 r.

W niektórych opracowaniach wspominany jest niemiecki ginekolog Johann Julius Walbaum, który w już 1758 r. miał wytwarzać na swój użytek rękawiczki a raczej pojedyncze „palce” z owczego jelita.

W tej historii tak ważnej dla rozwoju nie tylko chirurgii, ale i medycyny nie zabrakło akcentu polskiego. Jan Mikulicz-Radecki, uczeń Billrotha i uznany propagator postępu chirurgii wprowadził do praktyki klinicznej rękawiczki bawełniane. W latach 1882-1887 prowadził Katedrę i Klinikę Chirurgiczną Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie stosował zasady Josepha Listera.

Opakowanie do rękawiczek zostało przekazane do Muzeum przez Krystynę Giełdon.