StartUczelniaAktualnościRok akademicki 2019/2020Czas to życie – „Akcja serce”

Czas to życie – „Akcja serce”

13.01.2020

IMG_7206.JPG
IMG_7276.jpg
operacja.JPEG

Dzięki współpracy UCK, szpitala GUMed z lotnictwem wojskowym, które pomaga kardiochirurgom w dowozie organów do przeszczepu, proces ten przebiega nieporównywalnie szybciej. Na czym polega „Akcja serce”, opowiada dr Maciej Duda z Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej UCK.

Wielokrotnie słyszymy, że przeszczepianie narządów to praca zespołowa. Okazuje się, że do ekipy transplantacyjnej dołączyło lotnictwo wojskowe. Czy wojsko często wykorzystywane jest do transportu serc?

Z lotnictwem wojskowym współpracujemy od początku istnienia w Gdańsku programu transplantacji serca. W 2019 w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym wykonano 15 przeszczepów serca. Warto podkreślić, że wszystkie zakończyły się szczęśliwie. Do współpracy w trzech przypadkach poproszono lotnictwo. W przeszczepianiu organów liczy się czas, dlatego zwracamy się o wsparcie właśnie do wojska. Najczęściej współpracujemy z 43. Bazą Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach, ale lataliśmy również po płuca z Lotnikami z 8. Bazy Lotnictwa Transportowego z Balic.

Jak wygląda ten proces?

Kiedy dowiadujemy się, że jest dostępny organ do pobrania, jednak znajduje się w znacznej odległości, dzwonimy do Centrum Operacji Powietrznych z zapytaniem, czy danego dnia mogą zorganizować dla nas transport: dla zespołu po serce i z powrotem do naszego Szpitala. To centrala z Warszawy wyznacza jednostkę oraz zespół, z którym polecimy po serce. Musi być oczywiście spełnionych szereg warunków: przychylne prognozy pogody, dostępność pilotów oraz odpowiednie zabezpieczenie lotniska docelowego. Pobieramy narządy o każdej porze dnia i nocy. Z naszej strony w zespole pobierającym znajduje się zazwyczaj dwóch kardiochirurgów i 2 pielęgniarki. Startujemy z Babich Dołów, bądź jedziemy do szpitala dawcy karetką, lądujemy z powrotem, jeśli warunki pozwalają – na lotnisku w Gdańsku, stąd droga do Szpitala jest krótsza. Działamy na podstawie ogólnopolskiej umowy pomiędzy Poltransplantem, Wojskiem Polskim i Ministerstwem Zdrowia. Z transportu wojskowego korzystają również inne ośrodki transplantacyjne.

Liczba godzin, jaką organ może przebywać poza ciałem, jest dokładnie określona. Jakim czasem dysponują lekarze w tej sytuacji?

Chirurdzy od momentu pobrania serca aż do jego wszczepienia mają jedynie 4 godziny, dlatego szybki transport jest tutaj szczególnie istotny. W tym czasie musimy wyjąć serce dawcy i wszczepić je biorcy, więc na transport pozostaje nam maksymalnie 2,5 godziny. Karetką przemieszczającą się dobrymi drogami jesteśmy w stanie pojechać powiedzmy 200-250 km, w przypadku pobrania narządów w bardziej oddalonym szpitalu – musimy korzystać z transportu lotniczego. Jeśli wojsko jest w stanie pomóc, lecimy z nimi. W zeszłym roku, gdy nie było innej możliwości, 2 razy korzystaliśmy z komercyjnego transportu lotniczego.

Zespół na miejscu nie zacznie operować biorcy, dopóki chirurdzy, którzy pobierają narząd, nie potwierdzą, że serce pracuje dobrze i nadaje się do przeszczepu. Zgrywamy się w czasie, żeby wycięte serce nie czekało na wszczepienie. Kilka dni temu pobranie odbyło się w szpitalu w Warszawie. Dostarczyliśmy nowe serce dosłownie w momencie, kiedy wyjęto poprzednie, chore. Także dograliśmy się idealnie.

Czy zdarzyło się, że organ, po który lecieliście, nie nadawał się do transplantacji?

Zawsze przed pobraniem musimy obejrzeć, jak pracuje narząd, wykonać mnóstwo badań, szpital dawcy również. Mimo to w tym roku dwa razy pojechaliśmy po płuca, których czynność nie pozwalała na przeszczepienie, wróciliśmy z pustymi rękami. Z sercem jeszcze nie mieliśmy takiej sytuacji.

Ilu pacjentów oczekuje na przeszczep serca w UCK?

Na liście oczekujących w UCK znajduje się aktualnie 30 pacjentów, z czego 4 to przypadki pilne. Najczęstszym wskazaniem do przeszczepu serca jest kardiomiopatia (grupa chorób mięśnia sercowego), która może mieć różne podłoże m.in. zapalenie mięśnia sercowego w przebiegu grypy, chorobę wieńcową. Warto dodać, że rokrocznie jesteśmy jednym z najlepszych szpitali w Polsce w kategorii dawstwa organów.

Kto wchodzi w skład zespołu przeszczepiającego serca w UCK?

W UCK w skład zespołu kardiochirurgów, którzy przeszczepiają serca wchodzą 4 osoby: dr hab. Piotr Siondalski, dr Magdalena Kołaczkowska, dr Paweł Żelechowski oraz ja. Na sali operacyjnej oprócz chirurgów zawsze znajdują się: anestezjolog, pielęgniarki i perfuzjonista. W opiekę nad pacjentem przed i po przeszczepie włączeni są tak naprawdę wszyscy pracownicy Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej kierowanej przez prof. dr. hab. Jana Rogowskiego. Oczywiście osób zaangażowanych w ten proces jest więcej – niemały udział w powodzeniu programu transplantacji mają również pracownicy Kliniki Kardiologii, Laboratorium Immunologii, rehabilitanci, koordynatorzy transplantacyjni, itd. To praca, którą wykonuje się bez względu na porę dnia i nocy, ale nam daje niesamowitą satysfakcję, a pacjentom szansę na nowe życie.

Wywiad przeprowadziła Wioleta Wójcik, Zespół ds. Organizacji i Promocji UCK