Tajemnice z muzealnej półki

Tajemnice z muzealnej półki

8.12.2015

skanowanie0001_(2).jpg
skanowanie0002_(3).jpg

Odkrycie właściwości promieniowania rentgenowskiego, a następnie zastosowanie go w medycynie stanowiło wielki przełom w rozumieniu przyczyn i przebiegu wielu chorób, urazów układu kostnego, a nade wszystko gruźlicy, która zbierała śmiertelne żniwo do połowy XX w. i wprowadzenia skutecznej antybiotykoterapii. Prace nad promieniowaniem elektromagnetycznym prowadziło wielu uznanych fizyków. Należeli do nich William Crookes, Hermann von Helmholtz, Thomas Edison, Nikola Tesla, Charles Barkla oraz Wilhelm Röntgen. Ostatni z wymienionych badaczy opublikował wyniki swoich eksperymentów, nadając nowym promieniom nazwę “promieni X” dokładnie 120 lat temu (28 grudnia 1895 r.).

Warto dodać, że pierwszą polską wzmiankę o tym zjawisku opublikowało 8 stycznia 1896 r. krakowskie czasopismo “Czas”. Również na ziemiach polskich przystąpiono do badań wciąż jeszcze tajemniczych promieni. Więcej informacji na ten temat znaleźć można w publikacji „Historia radiologii polskiej na tle radiologii światowej” pod redakcją Stanisława Leszczyńskiego (Wydawnictwo Medycyna Praktyczna, Kraków 2000).

Bardzo sugestywny i dokładny opis badania rentgenowskiego przedstawił Tomasz Mann w “Czarodziejskiej górze”. Dla Hansa Castropa było to wydarzenie przerażające, ale budzące nadzieję i na poły magiczne.

Sto dwadzieścia lat po pierwszej publikacji na temat promieniowania rentgenowskiego lub X (to terminologia przyjęta w świecie anglosaskim) jesteśmy świadkami kolejnej “cichej rewolucji”. Coraz częściej wynik badania zapisywany jest w postaci cyfrowej. Do lamusa odchodzą wielkie klisze, pachnące odczynnikami zakłady radiologii w szpitalach i poradniach.

Tajemnice z muzealnej półki przedstawiają dziś dwa wyniki badania radiologicznego z lat 30. XX w., które wykonano w odstępie trzech lat. Pierwsze (z 1931 r.) opisane jest piórem, a drugie, późniejsze już na maszynie. Obu opisom towarzyszy obraz klatki piersiowej i sylwetki płuc wykonany za pomocą pieczęci. W owych czasach nie utrwalano jeszcze badania na kliszy – pacjenta “prześwietlano”, a lekarz obserwujący badanie na ekranie umieszczonym na wysokości badanego narządu (tu klatki piersiowej) dyktował asystentowi obserwowane zmiany. Popularne polskie określenie badania rtg „prześwietlenie” najprawdopodobniej pochodzi z tych wczesnych lat istnienia radiologii.

Przedstawione ilustracje wykonano w Wilnie, stanowią część zbiorów Muzeum GUMed związanych z tym miastem i Wydziałem Lekarskim Uniwersytetu Stefana Batorego. Ofiarowane zostały do kolekcji przez prof. Wiesława Makarewicza.